PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30577}

Przejażdżka z diabłem

Ride with the Devil
6,7 1 177
ocen
6,7 10 1 1177
Przejażdżka z diabłem
powrót do forum filmu Przejażdżka z diabłem

Moim zdaniem. Niedoceniony niesłusznie. To nie miało być (i nie jest) wielkie widowisko historyczne o wojnie secesyjnej. Co nie zmienia faktu, że sceny walk (nawet te westernowe w pierwszych trzydziestu minutach filmu) są wyreżyserowane znakomicie.

Znacznie ciekawsze są jednak fragmenty bardziej kameralne, sceny czytania listów, dyskusji w tej "chatce" wybudowanej w środku lasu, kiedy poznajemy Sue Lee Shelly, homoerotyczne podteksty w scenach z udziałem Jake'a i Jacka Bulla Chilesa (kiedy Jack Bull budzi się tuż przed tym, jak usuną mu rękę - nie pyta o Sue Lee, tylko o Jake'a, a później żegna się z nim, nie z nią, dotykając łagodnie jego policzka; ciekawa jest też scena rozmowy między nimi o "plusach" utraty palca), wreszcie: rodzący się "związek" Jake'a i Sue Lee, który jest zupełnie aseksualny (tak, tak -kończy się nocą poślubną, ale wolny jest od szalonej namiętności, a swoje zwieńczenie osiąga jakby mimochodem), ale przy tym: bardzo urokliwy (spokój tego związku jest tym bardziej uderzający, że rozgrywa się na obrzeżach działań wojennych -rodzina staje się nadzieją dla kraju zniszczonego przez konflikt secesyjny). Interesująca jest też postać Holta, bardzo niestereotypowego Murzyna z Południa.
Wszystko składa się w bardzo ciepłą (to film o przyjaźni przede wszystkim) i nie tak oczywistą (bynajmniej nie proamerykańską, czy anty-Południową -wręcz przeciwnie: źli są po obu stronach) historię. Warto obejrzeć. Jak dla mnie: 8/10.

Davus

Oczywiście "rodzina" -jako podstawowa komórka społeczna, a nie TA SZCZEGÓLNA rodzina. Nie jest to też film budujący mit Południa (jak np. "Przeminęło z wiatrem") -postać grana przez Rhys-Meyersa skutecznie podkreśla, że Południe wcale takie święte nie było (no i te wszystkie skalpy Murzynów i Niemców!). Wreszcie: choć nie jest to jakoś szczególnie wykorzystane, fajną sprawą jest to, że główny bohater jest Niemcem, czyli w jakiś sposób: człowiekiem z zewnątrz, spoza tego wszystkiego. I rzeczywiście: to wszystko (Północ, Południe) w końcu rzuca w cholerę i jedzie do Kalifornii.
A co jest w ostatniej scenie? Rozstanie z czarnoskórym Holtem, który jedzie, by szukać własnej matki. Rozstanie ciężkie, pełne obustronnego szacunku, ale jednak: rozstanie. Holt wraca na Południe, Jake -nie. To już nie jego świat. Niegłupi film.

ocenił(a) film na 7
Davus

W pełni się zgadzam. To piękny i subtelny film. Nie jest to żadną miarą arcydzieło, ale film na pewno wart obejrzenia. Ode mnie zachowawcze 7/10 ;)

Davus

Owszem, film udany, świetne aktorstwo, ciekawe pokazanie wojny secesyjnej, ale do arcydzieła daleko. 7/10

Davus

ja również się zgadzam 8/10 ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones